Mi choroba Aujeszkiego wyszła przy pierwszym badaniu i lekarz powiedzial że można ją zwalczyc, a nastepnym razem powiedzial że trzeba stado zlikwidowac!! Czy można tą chorobę zwalczyc???
ja jutro mam 4 raz brana probe a teraz to juz nie likwiduja std ze wzgledu na brak kasy pozostaje tylko szczepienie
mam jeszcze 1 pytanie jak stawiamy budynek ok. 500-600m od miejsca zamieszkania to musze likwidowac stado czy nie??
chorobę zwalcza się bardzo łatwo,wystarczą systematyczne i dokładne szczepienia.
chorobę zwalcza się bardzo łatwo,wystarczą systematyczne i dokładne szczepienia.
i ponoć trzeba się wyzbyć lub zamienić na nowe lochy
ta choroba nie przechodzi z rodziców na potomstwo.
interesujące a strefy zapowietrzone i dlaczego całe stada do kasacji
szybkie pozbycie się
problemu dlatego kasacja stada
kasacja poniżej 5-ciu loch.
czy w świetle prawa stado zakażone chA realizujące program szczepień może nabywać loszki hodowlane z gospodarstw wolnych(stad zarodowych)?
Wprowadzenie nowych sztuk do stada zakażonego skutkuje koniecznością ich szczepienia, badań. W związku z tym Lekarz Powiatowy - obciąży odpowiednimi kosztami rolnika. Ponadto - wydłużenie terminów uzdrawiania.
Jak mamy stado zakazone to trzeba sie poddac procedurom.To nie wynika z widzimisie lek.wet. ale z przepisow.Szczepienie jest bardzo efektywne i nie trzeba likwidowac stada.
U mnie w pierwszym badaniu nic nie wykazało, natomiast wykazało za drugim 5 szt na 200 zbadanych. mam wrażenie, że to lekarze mi ją przywlekli
miałam stado sporo większe i likwidacja bez dyskusji rok temu a że produkuję prosięta nie mogłabym ich sprzedać
Ile u was było badan na aujeszkiego dzis u mnie 6 raz nic do tej pory nie wykryli mam wrazenie ze wet ma jakis układ z powiatowym i nabija sobie kase.Pogonic go czy co doradzcie bo mnie to wku....wia
... ja miałem niedawno 5 wizytę a mam zarodówkę - od nas zaczynali - więc chyba Cię naciągają. Chyba , ze jesteś z Lubuskiego - tam program wystartował wcześniej